Discussion:
Do kogo wyslac skarge na pracownice dziekanatu?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Neo[EZN]
2005-11-18 20:04:56 UTC
Permalink
Od kilku lat moje ¿ycie na uczelni skutecznie utrudnia mi pewien wredny
babsztyl. Nie piszê który i gdzie bo w zesz³ym roku mój opis na tej grupie
dotycz±cy owej pani dotar³ a¿ na biurko kierowniczki dziekanatu i du¿o nie
brakowa³o ¿ebym wylecia³ z uczelni.

W tym roku dziekan wyrazi³ mi zgodê na zapisanie siê na kursy mimo braku
wpisu w indeksie dwóch przedmiotów, które zaliczy³em co mo¿na potwierdziæ na
kartach zaliczeñ. Babsztyl wydar³ siê na mnie ¿e nie przyjmie mi ¿adnych
dokumentów bez zap³aty za te dwa NIEZALICZONE kursy + podania o kursy
powtórkowe. Powiedzia³ ¿e mam zabraæ indeks i przyj¶æ z podpisami. Dziekan
stwierdzi³ ¿e to ¿aden problem - babsztyl stoi jednak ponad dziekanem. Do
kogo siê zwróciæ bo nie mam ju¿ si³y i w koñcu chcê co¶ z tym problemem
zrobiæ? Do rektora? Gdzie? Przez tego babsztyla bêdê mia³ semestr w plecy,
rok starszy kolega powiedzia³ ¿e w 2004 roku ludzie z jego semestru skargê
na ni± napsali ale niewiele to da³o.

Nie mam te¿ ju¿ si³y i nerwów szukaæ tych dwóch wyk³adowców bo babsztylowi
nie chce siê sprawdziæ karty zaliczeñ - ju¿ sporo czasu na to straci³em na
bezsensowne je¿d¿enie na uczelnie i bezskuteczne szukanie wyk³adowców wed³ug
Œle sporz±dzonych planów zajêæ i braku kontaktu przez telefon b±dŒ e-mail.
Tomasz
2005-11-18 20:51:03 UTC
Permalink
U?ytkownik "Neo[EZN]" <***@hydral.com.pl> napisa? w wiadomo?ci news:dllc4v$ptu$***@news.dialog.net.pl...
(...)
W tym roku dziekan wyraził mi zgodę na zapisanie się na kursy mimo braku
wpisu w indeksie dwóch przedmiotów, które zaliczyłem co można potwierdzić
na kartach zaliczeń. Babsztyl wydarł się na mnie że nie przyjmie mi
żadnych dokumentów bez zapłaty za te dwa NIEZALICZONE kursy + podania o
kursy powtórkowe. Powiedział że mam zabrać indeks i przyjść z podpisami.
Dziekan stwierdził że to żaden problem - babsztyl stoi jednak ponad
dziekanem. Do
Najpierw musisz byc pewien, kto tak na prawde ma racje. Dziekan czesto nie
chce sie wiklac w biurokratyczne rozwiazywanie pewnych blahych spraw i robi
to na skroty. Jednak moze sie zdarzyc, ze niestety pani z dziekanatu ma
racje, bo ona odpowiada za przeprowadzanie wszystkich procedur zgodnie z
przepisami obowiazujacymi na Uczelni.
kogo się zwrócić bo nie mam już siły i w końcu chcę coś z tym problemem
zrobić? Do rektora? Gdzie?
Jesli wiesz, ze to pani z dziekanatu sie czepia, powinienes porozmawiac z
Dziekanem ds. studenckich. Byc moze zwroci on wtedy uwage tej pani. W
sytuacji gdy Dziekan Cie oleje i stwierdzi, zebys mu nie marnowal czasu,
zawsze mozesz zwrocic sie do prorektora ds studenckich.
http://bip.pwr.wroc.pl/articles.php?id=13&gdzie1=W%C5%82adze%20Uczelni%3E%3EProrektorzy%3E%3EProrektor%20ds.%20Studenckich&id_menu=35
tzn. piszesz do niego podanie przedstawiajace Twoja sprawe. Po kilku dniach
mozesz spodziewac sie odpowiedzi rektora w tej sprawie (wiem, bo swego czasu
tez to przechodzilem ;)) Jednak pamietaj, zeby miec pewnosc co stanowia
przepisy w Twoim przypadku - nie zdrowy rozsadek TYLKO PRZEPISY (bo
powszechnienie wiadomo, ze jedno z drugim ma niekoniecznie zwiazek)!!

Przez tego babsztyla będę miał semestr w plecy,
rok starszy kolega powiedział że w 2004 roku ludzie z jego semestru skargę
na nią napsali ale niewiele to dało.
Nie mam też już siły i nerwów szukać tych dwóch wykładowców bo babsztylowi
nie chce się sprawdzić karty zaliczeń - już sporo czasu na to straciłem na
bezsensowne jeżdżenie na uczelnie i bezskuteczne szukanie wykładowców
według źle sporządzonych planów zajęć i braku kontaktu przez telefon bądź
e-mail.
akurat jesli to to chodzi, to jest to norma, zawsze tak bylo i pewnie
jeszcze dlugo bedzie w skostnialej strukturze Uczelni. Wg mnie to walka z
wiatrakami.

pozdrawiam i niemniej zycze wygrania tej walki :)
Tomek
2m
2005-11-18 22:23:42 UTC
Permalink
Post by Neo[EZN]
Nie mam te¿ ju¿ si³y i nerwów szukaæ tych dwóch wyk³adowców bo babsztylowi
nie chce siê sprawdziæ karty zaliczeñ - ju¿ sporo czasu na to straci³em na
bezsensowne je¿d¿enie na uczelnie i bezskuteczne szukanie wyk³adowców
wed³ug Œle sporz±dzonych planów zajêæ i braku kontaktu przez telefon b±dŒ
e-mail.
Neo, sorrrrry, ale co ty pieprzysz? Co to znaczy nie masz sily? Zalezy Tobie
czy nie zalezy?
http://www.pwr.wroc.pl/24000.xml
tutaj sobie wpisz nawisko go
2m
2005-11-18 22:27:17 UTC
Permalink
...scia i dostaniesz i email i nr telefonu
ci ludzie naprawde czytaja poczte i przy odrobinie dobrej woli na pewno sie
z nimi skontaktujesz (choc jeszcze nie wiem po co)
moim zdaniem rozdmuchiwanie calej sprawy nie ma sensu. zalatw to bez baby, o
ile sie da.
a jak sie nie da, to musisz naprawde wszystko solidnie umotywowac, bo to ze
nie dopilnowales sprawy z wpisami, to jest twoj problem a nie pani w
dziekanacie

pozdro,
2m
S³awicki
2005-11-23 13:18:37 UTC
Permalink
Je¶li jest ot EKA to idŒ do samego dziekana.
/S³awicki

Loading...